Wydarzenia z ostatnich dni dały mi i Leonowi dużo do myślenia. Nauczyliśmy się, że nie warto wyciągać pochopnych wniosków. Nie zawsze wszystko jest takie jak mogłoby nam się wydawać. Bez względu na okoliczności należy upewnić się co do swojej racji zanim wypowie się coś co rani ludzi dookoła.
- Widziałaś gdzieś Tomasa? - usłyszałam z sobą zdyszaną Ludmiłę.
- Chyba jest w pokoju. - powiedziałam z uśmiechem na ustach. Nie chciałam wtrącać się w sprawy pomiędzy Ludmiłą a Tomasem, więc nie wypowiedziałam nic więcej. Dziewczynie najwyraźniej wystarczyła taka informacja, ponieważ odbiegła w swoją stronę stukając przy tym swoimi wysokimi obcasami.
Ludmiła

- Tomas, muszę ci coś powiedzieć. - wyszeptałam gdy już stałam przed chłopakiem.
- Nie wysilaj się. Widziałem was. - wyznał, a ja zupełnie nie wiedziałam co powiedzieć.
- Wiem, że może ci być ciężko, ale... - chciałam go pocieszyć jednak on najwyraźniej nie pragnął tego z mojej strony.
- Już się przyzwyczaiłem. Nie musisz się o mnie martwić. - stwierdził, a ja dopiero wtedy zdałam sobie sprawę, że jeszcze nie dawno został odrzucony przez Violettę.
- Mogę ci zagwarantować, że gdzieś na świecie... - po raz kolejny podjęła próbę poprawienia mu humoru.
- Przestań. To i tak nic nie da. - powiedział, po czym zatrzasnął drzwi przed moim nosem.
Fran

- Leon! - zawołałam go, a on obrócił gwałtownie głowę. Chyba się mnie nie spodziewał, ponieważ zmarszczył delikatnie czoło.
- Musimy porozmawiać. - oznajmiłam czym jeszcze bardziej zdziwiłam chłopaka - Przyjdź do mnie za godzinę.
- Ok. - zgodził się jednak w jego głosie wyczułam, że zupełnie nie ma pojęcia jaką sprawę mam do niego. Rozumiem to, ponieważ do tej pory byłam jedynie najlepszą przyjaciółką jego dziewczyny. A teraz? Teraz zmieni się wszystko.
Mila

- Dużo myślałem nad tym co mi wczoraj powiedziałaś. - wyznał na co ja jeszcze bardziej się uśmiechnęłam
- I? - zapytałam dlatego, że bardzo ciekawiło mnie to czy chce aby opowiedziała mu o sobie więcej.
- Przyjdź do mnie jutro rano. - oznajmił, a ja chciałam skakać jak dziecko. Zupełnie nie wiedziałam dlaczego tak bardzo zależy mi na uznaniu chłopaka.
- Na pewno będę. - posłałam w jego stronę serdeczny uśmiech po czym wróciłam do pokoju.
Leon

- No więc... - zaczęła. Zauważyłem, że czuję się bardzo niepewnie.
- Spokojnie. - wyszeptałem i uśmiechnąłem się w geście otuchy.
- Zapewne nie uwierzysz mi i wyśmiejesz, ale muszę ci wyznać, że... jesteśmy rodzeństwem.
_______________
No więc jest :-) Nie do końca mi się podoba, ale ujdzie. Nie będę się rozpisywać, ale myślałam nad jakiś przedstawieniem czy coś. Dlatego głosujcie w ankietach kto ma dostać główną rolę :-)
Aga
Wciągający , naprawdę wciągający!Już nie mogę się doczekać następnego!A i mam wiadomość sama zaczęłam znów pisać opowiadania!
OdpowiedzUsuńhttp://naxi-te-amo.blogspot.com/
Serdecznie zapraszam już jutro opublikuje 1 rozdział!
świetny <33
OdpowiedzUsuńLeon się dowiedział *.*
ciekawe czy jej uwierzy ?
czekam na next ;***
Rodzeństwo?
OdpowiedzUsuńAle przyrodnie ma się rozumieć?
Bo ja tak bardzo chcę, żeby byli razem! <3
Czekam na next'a :)
Chyba coś przegapiłaś :-) Już od dawna wiadomo, że Leon i Fran są rodzeństwem. No i od dłuższego czasu jest Leonetta.
UsuńSuper rozfział
OdpowiedzUsuńJulia
Bardzo podobał mi się rozdział! :)
OdpowiedzUsuńSzkoda mi nawet Tomasa, chociaż go nie lubię xd
No i jeszcze ta informacja...
Przepraszam za krótki komentarz, ale nie potrafię się tak rozpisywać ;d
Pozdrawiam,
Caro <3