środa, 9 października 2013

19. Właściwie jak to z nami jest?

Violetta

Dużymi susami podążałam w stronę domu. Pragnęłam utopić się w swoich smutkach. Gdy tylko znalazłam się w pomieszczeniu, bez zbędnych wyjaśnień, udałam się do pokoju. Poprosiłam tylko, aby Olga nikogo nie wpuszczała. 

Camila 

Siedzę właśnie w pokoju i komponuje. Postanowiłam Wrzucić wszystkie swoje myśli do jednej piosenki. 
Sé que te encanta

Pensé que iría fácil
Ese amor encontrado
Pero apareciste
Y todo cambió

¿A quién amo?
No quiero que te hagas daño
Oooo
Tengo miedo de confesar
sentimientos

Nos juntó bailar
Un momento de magia
Incluso entonces sabía
Te quiero

Sé que te encanta
Aunque tenía miedo de herir
ooooo
Aunque tenía miedo de sentir
Le confesé a ellos

Perdóname
Es lo mismo que pasó
No se puede detener
amor - słowa popłynęły same. Tak jakbym znała je od zawsze. Czy naprawdę już wiem kogo kocham? Czy znalazłam miłość? Nie wiem, ale będę szukać odpowiedzi na te pytania. 

Fran

Po ucieczce dziewczyny pierwszą myślą Leona i Tomasa był bieg z nią. Na szczęście w porę ich powstrzymałam. Wytłumaczyłam, że Viola potrzebuje spokoju i samotności, jednak odczułam wrażenie, że nie wiele zrozumieli. Jednak to nie to jest teraz najważniejsze. Nauczyciel już za moment ogłosi wyniki. 
- Zdecydowałem, że aż cztery drużyny zaprezentują swój talent na pokazach. A będą to: Naty i Maxi za pokazanie energii i siły w tym co robią, - kątem oka spojrzałam na skaczących z radości zakochanych. Nie mogło się oczywiście obejść od buziaka gratulacyjnego. - Chloe i Paige* za niezwykle trudną choreografię. - blondynki wielkimi susami podbiegły do brata i piszczały do jego uszu. - Violetta, Leon i Tomas - chłopaki spojrzeli tylko na siebie wrogo. - I ostatnia drużyna to Fran i Marco. - odruchowo pocałowałam chłopaka w policzek. Nie przemyślałam jednego... Nie jesteśmy przecież parą. Prawda?

Po szkole

Andres

Niektórym osobą wydaje się, że są ode mnie lepsi. Nie... myślą, że to ja jestem ten gorszy. Nie rozumieją mojego toku myślenia. Jednak ja potrafię być zupełnie poważny. Tak jak teraz na przykład. Bez cienia uśmiechu wędruję w stronę domu rudowłosej. Koniecznie muszę wiedzieć czy odczuła to samo co ja. Stanąłem przed domem państwa Torres. Nieśmiało zapukałem. W progu stanęła Camila. Gdy tylko na mnie spojrzała uciekła po schodach. Bez większych przemyśleń podążyłem za nią. 
- Camila. - wyszeptałem gdy byliśmy już w jednym pomieszczeniu. 
- Chcę być sama. 
- Musisz to przemyśleć, prawda? Chcesz wmówić sobie, że to tylko złudzenie. Nie przyjmujesz do wiadomości tego co się stało. Myślisz, że tego nie chcesz, jednak nie jesteś pewna. Po mimo tego wszystkiego wiem, że czułaś to co ja. 
Dziewczyna zrobiła wielkie oczy. Zapewne nie spodziewała się takich słów po tym Andresie, którego znała. Ku jej jeszcze większym zdziwieniu zacząłem powoli przybliżać do siebie nasze usta. Cami nie wiedziała chyba co się dzieje, jednak nie odsunęła się. Pozwoliła abym ją objął i oddawała każdy mój pocałunek. 

Marco

Fran zapragnęła mnie natychmiast widzieć. Ma mi do powiedzenia coś co nie może czekać. Z tego powodu pędzę teraz w stronę jej mieszkania. 
- Marco! - usłyszałem na wejściu. Dziewczyna zaciągnęła mnie do swojego pokoju. 
- Stało się coś?
- Jak to właściwie z nami jest? - tym pytaniem mocno mnie zdziwiła. Głównie dlatego, że nie znałem na nie odpowiedzi. 
- Jesteśmy przyjaciółmi. - takie słowa wydawały mi się najlepszym wyjściem z sytuacji i chociaż nie do końca w nie wierzyłem i tak wypowiedziałem. Brunetce jednak nie do końca się spodobały. Tym razem postanowiłem pójść na całość. Dotknąłem twarzy dziewczyny i wyznałem najpiękniej jak tylko potrafiłem.
- Jesteś podporą każdego dnia, potrafisz pocieszać w chwilach smutku. Nigdy nie zawodzisz. Rozbawiasz do łez. Jesteś moim ideałem, moją miłością. Uwielbiam twój styl, to jak się poruszasz, twój powalający bielą uśmiech. Jesteś potrzeba. Nie potrafię bez ciebie żyć. 
W oczach dziewczyny zauważyłem łzy. 
- Kocham cię. - wyszeptała, a ja zacząłem swój śpiew. 
Usted apoya todos los días
¿Se puede consolar en los momentos de tristeza
Nunca insatisfecho
Amusement hasta las lágrimas
Tú eres mi amor, mi ideal
Me encanta su estilo
La forma de mover
Su sonrisa a morir por blanco
Usted necesita
No puedo vivir sin ti.

Te amo
Creo que
Vendrá una vez al día
cuando nos
Juntos ya
Siempre vinculado

Cuando todos los días voy a confesar que 
Te quiero - nic więcej nie myśląc złączyłem nasze wargi w namiętnym pocałunku. 


____________________________________

* ich taniec nie był dokładnie opisany, ani pokazany ponieważ zależy mi na niespodziance. 

Piosenka w tłumaczeniu na polski: 
Jesteś podporą każdego dnia 
Potrafisz pocieszać w chwilach smutku 
Nigdy nie zawodzisz
Rozbawiasz do łez
Jestes moim ideałem moją miłością 
Uwielbiam twój styl
To jak się poruszasz
Twój uśmiech powalający bielą
Jesteś potrzebna 
Nie potrafię bez ciebie żyć. 

Kocham cię
Wierzę, że 
Nadejdzie kiedyś taki dzień 
Kiedy my 
Razem już 
Na zawszę połączeni 


Kiedy co dnia będe wyznawał, że cię kocham 

Taki całuśny pościk. Inspiracja z dzisiejszego odcinka :-) Mam nadzieję, że jakoś wyszedł. 

3 komentarze: