czwartek, 29 sierpnia 2013

7. Nie ważne jak postąpisz. Nie pozwolę cię skrzywdzić.

Naty

Jak on mógł! On... Ja... Biegnę teraz przed siebie. Słyszę za sobą głos Maxiego jednak nie odwracam się. Nic się teraz dla mnie nie liczy. Nie chce słyszeć jego tłumaczeń.Czuje się oszukana.
- Naty! Poczekaj! Nic nie rozumiesz! Ludmiła jest... - nie pozwoliłam mu dokończyć. Spojrzałam w jego stronę.
- Myślałam, że jesteś inny! - rzuciłam w jego stronę. Postanowiłam, że wrócę do szkoły później. Nie miałam ochoty na bliskie spotkanie z tym draniem.

Maxi

Nie wiedziałem co mam teraz zrobić. Przez Ludmiłę znowu wszystko mi się wali. Wróciłem do Studia i postanowiłem dać jej w kość.
- Ludmiła! - krzyknąłem, a wszyscy popatrzyli w moją stronę. - Masz jej to wszystko wyjaśnić!
- Co tu wyjaśniać. Zraniłeś dwie osoby, które bardzo cię kochały. - ta dziewczyna działa mi na nerwy
- Przestań! Przestań niszczyć naszego życia! Wszyscy mamy już cie serdecznie dosyć! - wrzeszczałem
- Dokładnie! - poparła mnie moja rudowłosa przyjaciółka - Jak może ci to sprawiać przyjemność!?
- Dobrze, porozmawiam z nią. - zgodziła się, a ja dostrzegłem ślicznotkę czającą się przy drzwiach.
- Naty! - krzyknęła blondynka - Tak mi przykro. Maxi zranił mnie tak samo jak ciebie i...
- Masz powiedzieć prawdę! - nakazała Cami
- Ależ ja mówię prawdę. - wyjaśniła
- Nie mówisz! - Poparła nas Fran. Naty stała z boku. Nie wiedziała co powiedzieć.

Naty

Czy to wszystko znaczy, że blondynka kłamie? Nie... nie wiem.
- Maxi. - szepnęłam tak cicho by tylko chłopak mnie usłyszał.
- Tak?
- Czy... czy to twoja dziewczyna? - zapytałam nie pewnie
- Oczywiście, że... - przerwała mu Ludmiła
- Natalia! Mam dla ciebie propozycje! Propozycje dzięki której staniesz się prawdziwą gwiazdą w tym Studiu. - już miałam jej odpowiedzieć gdy usłyszałam głos nauczyciela.
- Witajcie w Studiu 21! - przywitał nas z uśmiechem na twarzy. - Abyście się bardziej ze sobą  żyli przygotowałem dla was ćwiczenie w parach. Waszym zadaniem będzie napisanie piosenki o miłości. A oto pary: Camila i Tomas, Ludmiła i Broduey, Fran i Marco, Lena oraz Braco, Violetta i Leon i na koniec... Naty i Maxi.
Poczułam jak przechodzą mnie dreszcze. Będę musiał napisać z nim piosenkę. A potem ją zaśpiewać. Nie. To za dużo. Po tym jak mnie zranił. Nie dam rady.

Tomas

Mimo, że byłem w parze z Cami czułem pewnego rodzaju rozczarowanie. Bo gdybym był z Violą to mógłbym ją bliżej poznać i... O czym ja myślę!? Kocham Camilę! Prawda?

Marco

W tej dziewczynie było coś intrygującego. Coś co sprawiało, że byłem jej ciekaw.

Ludmiła

Jak oni mogli! Powinnam być w parze z Tomasem! No ale cóż. Jestem profesjonalistką. Jakoś sobie poradzę.

Violetta

Nie rozmawiałam jeszcze z Leonem. Chociaż jestem ciekawa jak się dogadamy.

Lena

Braco? Chyba jeszcze go nie poznałam. Mam nadzieję, że uda nam się stworzyć HIT!

Maxi

Pablo ogłosił, że do końca lekcji możemy pracować nad piosenką. Ja postanowiłem wykorzystać ten czas na wyjaśnienie wszystkiego Naty.
- Zrozum! Ona nie jest moją dziewczyną! - zacząłem
- I nigdy nią nie była? - upewniła się
- Nigdy, przysięgam.
- Nie wierzę. - oznajmiła i spojrzała w swoje notatki
- Ale dlaczego! - krzyknąłem, a wzrok wszystkich zwrócił się w naszą stronę.
- Już mnie ktoś kiedyś zranił i nie będę cierpieć drugi raz. - zaczęła tłumaczenia. - Byłam bita, nękana, poniżana! Tu będzie inaczej. Dlatego zaliczmy to zadanie i zapomnijmy.
- Nie ważne jak postąpisz. Nie pozwolę cię skrzywdzić. - zapewniłem

Leon

Violetta to naprawdę miła osoba. Mam nadzieję, że uda mi się z nią zaprzyjaźnić. I naprawdę dobrze śpiewa. Umówiliśmy się, że po szkole dopracujemy tekst i wszystko przećwiczymy.

Po szkole

Fran

Wracałam sobie spokojnie do domu gdy usłyszałam głos Marco.
- Fran! Poczekaj! - obróciłam się i znowu ujrzałam te oczy od, których nie mogłam się oderwać.
- Tak?
- Miło się z tobą pracowało.
- Tylko tyle chciałeś mi powiedzieć?
- Nie... w sumie to chciałem jutro po szkolę zaprosić cię do siebie.
- Em... po co?
- No wiesz... przećwiczymy wszystko.
- Zgoda. - uśmiechnęłam się i udałam do domu

Naty

Dużo myślała o tym co powiedziałam Maxiemu. W jego towarzystwie czułam się wspaniale jednak...
- Perdido! - usłyszałam za sobą. Obróciłam się i ich zobaczyłam. Miałam nadzieję, że to tylko koszmar.
- Stęskniłaś się?

____________________________________________________

Kolejny :-) Dosyć szybko ponieważ dzisiaj cały dzień siedziałam w domu. No i jest trochę krótkawy, ale chciałam skończyć właśnie w tym momencie. W następnym:

Kogo zobaczyła Naty?
Jak uczniowie poradzą sobie z ćwiczeniem?

No i na dokładkę trochę Leonetty :-)


3 komentarze:

  1. dziękuje, ze tak szybko dodałaś <333
    Marcesca i Naxi <3333
    rozdział super <333
    Do Naty przyjechał były chłopak lub ktoś inny ? :p
    czekam na next ;***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę nadal trzymać cię w niepewności :-)

      Usuń