piątek, 6 września 2013

8. Co ten dureń ci zrobił!? Już ja mu pokarzę!

Naty

- Stęskniłaś się? - zapytał chłopak, a ja przerażona nie mogłam nic powiedzieć.
- Myślałaś, że ucieczką wszystko załatwisz!? - krzyknął blondyn
- My nigdy nie damy ci spokoju! - zagroził ktoś z tłumu
- Hej! - usłyszałam głos Maxiego - Zostawcie ją!
- O jejku! Naty znalazła sobie księcia. Szkoda, że nie z bajki. - zarechotała  Emma, moja dawna przyjaciółka.
- Mówię serio! - krzyczał. Bardzo żałowałam, ze byliśmy tak daleko od szkoły. Nigdzie nie było nikogo kto mógł by nam pomóc. Nagle poczułam, że spadam w dół. Zahaczyłam o coś kolanem i uderzyłam się w głowę.

Maxi


Jeden z chłopaków wywrócił Natalię! Tego już za wiele!
- Naty! - rzuciłem się na ratunek. - Naty, Naty. Wszystko ok? - popatrzyliśmy sobie głęboko w oczy. Nasze usta zaczęły powoli się do siebie zbliżać. W końcu nadszedł upragniony pocałunek.

Naty

Nie myślałam o tym, że jestem cała we krwi. Teraz liczył się tylko Maxi. To było wspaniałe. Niestety ktoś musiał nam to wszystko przerwać.
- Hej! - krzyknął chłopak w bluzie. - Macie nikomu nie mówić o tej sytuacji. Inaczej nie damy wam spokoju. - odbiegli, a my znowu zaczęliśmy się całować. Ta magiczna chwila mogłaby trwać wiecznie. W końcu Maxi stwierdził, że muszę iść do domu. Zaproponował, że mnie odprowadzi, ale ja wolałam dotrzeć sama. Obrażenia nie były duże. Rana na kolanie i parę siniaków. Jakoś dam radę.

Camila

Przez wszystkie kolejne lekcje męczyłam się by nie wybuchnął łzami. Dlaczego wtedy to powiedziałam!? Dlaczego z nim zerwałam!? A może tak miało być? Zaczyna się nowy etap w życiu w, którym nie ma nas. On pewnie w końcu rozkocha w sobie tę całą Violettę, a ja... też sobie kogoś znajdę... chyba.

Fabian

Moja siostra właśnie wpadła do Baru. Miałem jej coś ważnego do powiedzenia.
- Camila! - zawołałem - Chcę ci kogoś przedstawić!

Cami

Obok mojego brata stała dziewczyna. Bardzo piękna.
- To moja dziewczyna, Nathalia. - po tych słowach wybuchłam płaczem. Dlaczego!? - Cami? Cami, co ci jest? - pytał, a zdezorientowana dziewczyna chyba wolała trzymać się z tyłu.
- Bo... Tomas... i... i ja... - nieudolnie próbowałam poskładać wszystko w całość.
- Co ten dureń ci zrobił!? Już ja mu pokarzę! - wzburzył się
- Nie! To ja mu coś zrobiłam! - krzyczałam, a brat mocno mnie przytulił. Polecił się uspokoić i zaprowadził do pokoju. Potem wrócił do swojej ukochanej.



Leon


Podemos pintar, colores al alma,

Podemos gritar iee eê

Podemos volar, sin tener alas...

Ser la letra en mi canción



Podemos pintar, colores al alma,

Podemos gritar iee eê

Podemos volar, sin tener alas...

Ser la letra en mi canción,

Y tallarme en tu voz


Śpiewaliśmy. Nasze głosy doskonale ze sobą współgrały. Czułem się niesamowicie. Jak nigdy. Violetta... Czuje, że na tej piosence się nie skończy.

Marco

Siedziałem na przeciwko tej dziewczyny. Wpatrywałem się w jej oczy. Co nam jeszcze do szczęścia potrzebne? A no tak, piosenka. Ktoś mógł by pomyśleć, że ona jest dla mnie natchnieniem. Nie! Nie mogłem się skupić. Przytłaczała mnie jej uroda, jej uśmiech.


Baste decir Te quiero
Escuche la respuesta
El amor no es predecible
hay

Zaśpiewała tak nagle, a ja już wiedziałem, że to będzie Hit

Broduay 

- Broduay! Napisałeś piosenkę!? - blondynka krzyczała nad moim uchem. Miałem jej serdecznie dosyć. 
- Tak! Napisałem! Ale nie zaśpiewam dopóki nie przestaniesz mnie męczyć! - odkrzyknąłem 
- To nie śpiewaj! Gwiazda nie potrzebuje chórków! - wyrwała mi kartkę z tekstem i akordami, chwyciła gitarę i zaczęła. 

Cuando te miro
Los que nos estropee
vive al lado
no tiene sentido
juntos para siempre

no deje que
Vivir al margen
no permite
Perder esta historia
ahaaaa

Yo no quiero vivir
Vivir al margen
No quiero hoy
Perder esta historia
ahaaaa

Mírate
Míranos
Mira el mundo

Sólo veo negro
Y te muestras que
Ilumina el color
Pero yo sólo quiero

Hoy todo vuelve a la vida
No podemos detener esta

Aaaaaaa

Lena 

Nasza piosenka nie jest ideałem. Jest nam trudno ponieważ nic do siebie nie czujemy. Chyba... 
- Śpiewamy jeszcze raz? - zapytał Braco, a ja uznałam, że najlepszą odpowiedzią będzie śpiew

Algo así no siente nada
Pero algo me atrae hacia usted

Aparentemente nada
Pero algo ha nacido, poco a poco

Nada era
Ahora hay 

No pasó nada
Creo que


Następnego dnia 

Na zajęciach Angie wszyscy ćwiczyli swoje piosenki. Tylko ja siedziałam sama w kącie. Zastanawiacie się dlaczego? Otóż Leon wyjechał. Spokojnie! Tylko na parę dni, ale zapowiedział, że nie będzie mógł zaliczyć ze mną zadania.
- Gdzie Leon?? - zapytał Tomas, który ni stąd ni z owąt pojawił się przede mną
- Nie będzie mógł ze mną zaśpiewać. - oznajmiłam
- Czyli nie zaliczysz zadania?
- Niestety.
- No bo wiesz... Cami nadal się do mnie nie odzywa, a ja mam już gotową piosenkę.
- Więc pomyślałeś, że możemy razem zaśpiewać.
- Chociaż spróbować.
- Dobrze. - uśmiechnęłam się. Spojrzałam na tekst. Był wspaniały. Widać, że bardzo kocha Camilę. Zaczął:


Puede ser una ilusión
o tal vez tu corazón

te hable a cada instante.



Nada pasa porque sí,

me da miedo hablar de mí

lo sabes, a cada instante



Me verás, suelo caminar

pensando en cada paso

si voy a fallar.



Te veré, en cada ocasión

porque puedo ver

tu historia en mi canción.



Para todo, para nada,

por si aciertas, por si fallas,

tienes todo lo que hay que tener

para ser quien quieras.



Contra todo, contra nada,

cuando sobra, cuando falta,

tienes todo lo que hay que tener

para ser quien quieras en verdad.

Cami

On śpiewał z Violettą! Naszą piosenkę! Grrr...
- Jak wy tu wytrzymujecie z tą Ludmiłą? - usłyszałam Brodueya
- Jakoś dajemy radę.
- Tomas śpiewa z Violą? A ty? - zdziwił się
- Nie wiem. Ja chyba nie zaliczę...
- No bo wiesz, ona sobie sama świetnie daje radę. - wskazał na śpiewającą blondynkę - Może zaliczylibyśmy razem?
- Chyba Ludmila nie może... - przerwał mi głośny krzyk Pablo
- Uwaga! Uwaga! - zaczął - Czy któraś z dziewczyn w tej klasie nie ma pary w tym zadaniu???
- Ca... - zaczął Tomas. Broduay w porę mu przerwał.
- Ludmiła nie ma z kim śpiewać! - krzyknął. Zdezorientowana blondynka nie do końca wiedziała co powiedzieć.

Ludmiła

Okazało się, że mam śpiewać z jakimś Diego. Najgorsze było to, że podstawił mi pod nos tekst kazał wykuć na pamięć i nie miałam nic więcej do powiedzenia. Moją poprzednią piosenkę zaśpiewa Camila.

Maxi

Naty wróciła cała i zdrowa. Teraz śpiewamy razem, czuję się wspaniale. Nasza piosenka jest wspaniała. Wszystko jest wspaniałe. Człowiek zakochany zawsze jest szczęśliwy...

Dzień zaliczenia

Camila

Mamy śpiewać pierwsi. Muzyka zaczęła grać. Chłopak zaczął:

Cuando te miro
Los que nos estropee
vive al lado
no tiene sentido
juntos para siempre

Nie wiedziałam co powiedzieć. Zupełnie zapomniałam, że mam śpiewać, a nie mówić. Po krótkiej chwili ocknęłam się i dalej już wszystko poszło jak z płatka. Starałam się nie patrzeć na Tomasa. Zostawił mnie. Gdy muzyka ucichła wybuchłam płaczem. Nie wiem dlaczego. Może tak bardzo boli mnie rozstanie, a może nie potrafię zrozumieć dlaczego Broduay nie zostawił...

Violetta

Przyszła kolej na nas. Wyszliśmy na scenę. Poczułam się niesamowicie. Oczywiście miałam tremę, ponieważ to mój pierwszy występ przed tak dużą publicznością, ale czułam niezwykły spokój. Po skończonej piosence już mieliśmy zadowoleni schodzić ze sceny gdy w drzwiach zobaczyłam...

_________________________________________________

Podoba się? Przepraszam, że tak późno no ale szkoła się zaczęła i dużo z tym roboty. Mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe. Może ta część to nie jakieś arcydzieło, ale naprawdę starałam się wymyślić coś sensownego i mam nadzieję, że się udało.



3 komentarze:

  1. kocham <3333
    Naxi <33
    biedna Naty ;(
    Marcesca <33
    Tomas i Viola <33
    Diego przyjechał mam nadzieję, że nie zrobisz z niego takiego wrednego, bo jak go kochać (haha) <33333
    Bromi <33
    Viola zobaczyła Leona :P
    czekam na next ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział. Przepraszam, że komentuję dopiero teraz, lecz wcześniej nie miałam czasu.
    Pisałam już, że masz świetny styl pisania? Naxi, jest moją ulubioną parą, więc cieszę się, że zawitała ona, również u Ciebie. Pozdrawiam, oraz zapraszam na mojego bloga. :
    violetta-and-her-world.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje. Też uwielbiam Naxi więc będzie ich sporo :-)

      Usuń