Violetta
I wtedy go zobaczyłam. Stał przy wejściu do baru. Patrzył tak by wcale się tym nie przejmował jednak ja zauważyłam jak bardzo go to boli. Zrozumiałam, że moim jedynym wyjściem będzie wyjaśnienie mu wszystkiego. Nie było mi to jednak dane ponieważ chłopach szybkim krokiem oddalał się od baru. Pobiegłam za nim. Czułam za sobą oddech Tomasa, który nieudolnie próbował złapać mnie za rękę. Jak na złość zobaczyłam na chodniku ślady deszczu.
- Leon! - wykrzyknęłam, ale chłopak zachowywał się jakby nic nie usłyszał. Po kilku próbach wreszcie udało mi się zwrócić jego uwagę.
Leon
Nie potrafię opisać jak się teraz czuję. Zabolało mnie to, ale nie mam pojęcia dlaczego. Nic mnie z nią nie łączy. A może jednak. Po pewnym czasie stwierdziłem, że zachowuje się jak dzieciak. Uciekam, nie chcę wiedzieć co się stało. Dlatego po dłuższym wołaniu Violi postanowiłem z nią porozmawiać.
- Co!?
- Nie rozumiem dlaczego jesteś zły! - zaczęła - Zaśpiewałam z nim tylko po to by zdać!
- Śpiewałaś ze mną tylko dla tego!? - oburzył się Tomas, który cały czas stał za Violą - Myślałem, że jesteś inna!
- Nie! - broniła się
- Nie? - odparłem zdziwiony
- To znaczy... Nie mam ochoty o tym teraz rozmawiać. - zakończyła i odbiegła w stronę baru.
Naty
Nasz występ był cudowny! Tak dobrze śpiewa mi się z Maxim... Jednak cały czas rozmyślam o tym co stało się tydzień temu. Muszę to komuś wyznać. Sęk w tym, że nie mam takiej osoby. Tata przestał się mną interesować gdy byłam bardzo malutka, a mama nie widzi świata poza pracą. Mam tylko siostrę.
- Masz jeszcze mnie. - usłyszałam za sobą. Czy on czyta w moich myślach?
- Mówiłaś to na głos. - wyjaśnił Maxi, a na mojej twarzy zagościł delikatny uśmiech. - I masz o tym pamiętać, zawsze.
Następnego dnia
Francesca
Dzisiaj, tym razem Angie, ma nam zadać kolejne zadanie. Pewnie będziemy musieli napisać jakąś piosenkę. Już się nie mogę doczekać.
Angie
Wszyscy uczniowie zgromadzili się już w sali. Pozostało tylko ogłosić im zadanie.
- Waszym zadaniem będzie napisanie piosenek w grupach. Podzielcie się sami. Macie na to tylko trzy dni więc radzę wziąć się do roboty!
Camila
Mamy podzielić się sami? Coś mi się wydaje, że się nie dogadamy.
- Mam pomysł! - wykrzyczała Ludmiła - Może podzielmy się na tych fajnych i tych drugich.
- A może na tych miłych i wrednych? - odegrała się Fran
- I niech ci nowi zdecydują czy chcą należeć to Fajnych... - zaproponowała blondynka
- Czy do Miłych. - dokończyłam z nią
- Violetto. - tarantula podeszła do biednej dziewczyny - Ty zapewne wybierasz tę drugą grupę. - wskazała na mnie, Maxiego i Fran, a Viola ku mojej radości pokiwała głową. Później dołączyli do nas też Marco, Tomas, Lena, Broduay i Diego.
Maxi
Przyszła kolej wyboru Naty. Byłem pewien jej decyzji. Byłą przecież dobrą dziewczyną. Zupełnie inną niż Ludmiła. Nie mogła jej wbrać.
- Natalia! Co wybierasz? - zapytała Ludmi
- Ja... tych fajnych.
____________________________________________________
Wiem, tragedia jakich mało. Krótkie i do kitu. Następny będzie lepszy, obiecuje. No i jeszcze parę pozytywnych informacji: Uzupełniłam zakładkę : bohaterowie ( polecam od razu zjechać na dół ), zmieniłam wystrój bloga i dodałam nową stronę, rozmowa z postacią. Serdecznie zachęcam do zadawania pytań.
W następnej części:
- Dlaczego Naty podjęła taką decyzję?
- Kto należy do grupy fajnych?
- Kogo to zrani?
I trochę Leny i jej nowej miłości.
świetny <3333
OdpowiedzUsuńoj Naty, Naty czemu wybrałaś grupę Ldumi :(
chociaż nie jest fajna :P
czekam na next ;**